wtorek, 31 lipca 2012

Zabawne istoty, ci "przyjaciele"...

NOTE: Tekst powstały nie tak dawno temu; bardzo szybko, bez większego pomysłu, koncepcji, planu, czegokolwiek. Jednym słowem - pod wpływem emocji. Jakich? Cóż, chyba łatwo się domyślić... 
Mocno osobisty, a zarazem uniwersalny... niestety. Ale to tylko moje zdanie. 





Zabawne istoty, ci "przyjaciele"…



Przychodzą, zasypują Cię nic nie znaczącymi opowieściami, które nie mają z Tobą nic wspólnego.
Mówienie dla samego mówienia.
Przybiegają zziajani, zalewają Cię swoimi problemami, rozterkami.
Tak bardzo próbujesz się nie roześmiać. Bez wesołości, gorzko.
Nie wiedzą, jak bardzo masz to wszystko gdzieś.
Nie mają pojęcia, jak bardzo Cię to nie obchodzi.
Jak błahe są ich rzekome problemy.
Pogarda, której nie zapraszałaś.
Mimo wszystko im pomagasz… bo czemu nie?
Odchodzą zadowoleni. Jak prosięta w deszcz.
„Rozmawiaj z nami.” – powiedzą czasem.
Pusta kurtuazja.
Hipokryzja.
Wreszcie otwierasz usta. Zasłaniają uszy. Zakrywają oczy.
Tylko patrzą. Chcą być niemymi świadkami. Z okrutną ciekawością patrzeć, jak ktoś inny miota się i walczy. By później powiedzieć:
„Byliśmy z Tobą.”
Albo kręcą głową, nie rozumiejąc.
Albo po prostu odchodzą do swojego świata.
Nieświadomi, że Przyjaźń to miecz obosieczny. Oddajesz i przyjmujesz. W równym stopniu.

Twój świat się wali. Obraca się w niwecz wszystko, na co pracowałaś. Cegiełka za cegiełką. Konsekwentnie. Bez litości.
I nie ma ani jednego filara, aby podeprzeć rozpadającą się konstrukcję.
Stoisz na gruzach rzekomej Przyjaźni. Rozglądasz się. Wołasz.
Odpowiada Ci cisza.
Uświadamiasz sobie, że jesteś sama.
Bo człowiek zawsze jest sam.

Uśmiechasz się ponuro.
Wiedziałaś. Miałaś rację. Potwierdziło się.
Więc po co ta wilgoć na policzku? 

2 komentarze:

  1. Bardzo smutne i sugestywne, aczkolwiek mocne i konkretne.

    Przykro mi, że musiałaś doświadczyć czegoś takiego.

    "Nieświadomi, że Przyjaźń to miecz obosieczny. Oddajesz i przyjmujesz. W równym stopniu."
    A to bardzo trafne porównanie, które - za Twym pozwoleniem - chciałabym kiedyś wykorzystać u siebie w moich pisadłach :)

    Piszesz w bardzo ciekawy sposób, intrygujący.
    Czekam na więcej... choć mam nadzieję, że w nieco radośniejszym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baardzo Ci dziękuję za wspaniały komentarz! <3 Cieszę się, że przypadł Ci do gustu mój styl, choć przyznam, że każdy z moich tekstów jest całkiem inny. Być może dlatego, że jestem dopiero na etapie szukania własnego? :)
      Co do tematyki innych opowiadań... wiesz, różnie to bywa. ^^

      No cóż, kopniak w tyłek od życia. Bardzo pouczający. :P

      Ależ oczywiście, że możesz. Korzystaj do woli! :D


      P.S. Dammit, usunęłam własny komentarz, musiałam napisać drugi raz... o_O

      Usuń